Święty

Kochany Święty Mikołaju

 

Trochę  mi sìę  w tym życiu  pozmieniało. Ja się posypałam i popsułam- tak się czuję. Jednak próbuję  się pomalutku pozbierać i na nowo odnaleźć  w życiu ,  które przyszło mi teraz przeżywać.  A i przytyło mi się co ma swoje plusy i minusy. Ale rozmiar S chyba już pożegnałam.

 

Przede wszystkim chciałabym,  żeby Mama miała zdrowy, spokojniejszy i radośniejszy czas.

 

Mamy plany , które  są motywacją, żeby się trzymać , chciałabym żeby ich realizacja powiodła się

 

Dzieci- nie mam własny, ale jest kilka szczególnie bliskich  mi dzieci. Niech rosną zdrowo.

 

Fartek – mój piesek , mój  promyczek – niech trzyma się zdrowo i rozwesela nas jak najdużej.

Ciula – kot Jarką  też niech będzie  zdrowy i będzie z nami jak najdłużej.

 

Przez wiele  lat mojego życia  przewinęlo się dużo ludzi. Większość  tych relacji  zakończyło  się fiaskiem chociaż  się starałam , by było inacze

 

Mimo wielkich słów pozostawiły rany , z których  borykam się do dziś.

 

Tak ludzki fałsz i rzucanie słów na wiatr bolą…

Jednak jest kilka ludzi  , którzy  mimo moich mrocznych stanów i życiowych burz są  przy mnie. Mimo wzlotów i upadków tworzę z nimi relacje.

 

Niech odnajdą odpowiedzi  na swoje pytania. Niech  odnajdą to czego potrzebują i będą szczęśliwi.

 

To tyle choć  może i tak zbyt wiele.  Wesołych Świąt  Święty Mikołaju. Obyś dotarł do każdego bez wyjątku.

 

Pozdrawiam

Autor

druga

Mam na imię Asia. Mam 35 lat .Mieszkam w Elblągu. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce dlatego poruszam się na wózku. Posiadam licencjat z polonistyki i magistra z dziennikarstwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *