Kłapouchy

Tak- wiem , że bycie  w relacji  z osobą z zaburzeniami psychicznymi nie jest proste. Często odbierani są jak osoby chamskie, wredne. A borykają się z atakami paniki, agarofobią ( lękiem przed tłumem)  , atakami lękowymi etc.

.Często  ranią i odpychają. Można  mieć dość.  W dobie ” złotych myśli ” w stylu: przebywaj  tylko ludźmi, którzy dają Ci szczęście ” łatwo jest odpuścić…

Kryzysy życiowe, psychiczne weryfikują nasze relacje . To często bolesny proces ,w którym  przetrwa tylko prawda.

Matrioszka

Od mojego ostatniego  wpisu trochę minęlo. W międzyczasie  , był Dzień Depresji i zaczął  się Wielki Post.

Z tęsknotą wracam wspomnieniami do okresu
3 lat przed śmiercią  Jarka.  Układam się wtedy na nowo z Bogiem i z sobą. Poczułam się kompletna i spójna.

Wiedziałam , którą drogą chcę podążać Zadziały się rzeczy w moim życiu  , w których  bardzo wyraźnie widziałam działanie Boga. Wyrobiłam sobie w tym czasie  dobre nawyki.

Te 3 lata wzrostu w wierze , stały  się  fundamentem , który  pomógł mi  przetrwać po śmierci  Jarka i w czasie  choroby Mamy.

Co prawda teraz mam poczucie , że gdzieś to zgubiłam przez to , że idę przez ciemną  dolinę, ale  to  ,co wtedy zbudowałam -dalej we mnie jest  i pomaga mi trwać -tylko muszę z tamtą mną odzyskać kontakt.