Świadomość czasem boli…

Gdy jest się coraz bliżej Boga , widzi się wszystko wyraźniej…. Widzi się to co piękne i dobre, ale również to co złe…Świadomość czasem boli… Prawda o sobie , innych ludziach i otaczającym świecie bywa smutna i przeraża.

Dlatego pojawia się wtedy, chęć ucieczki w stare schematy i zachowania, bo choć dają one tylko chwilowe ukojenie to są dobrze znane. Kiedyś dziwiło mnie dlaczego ludzie, którzy się nawrócili , mówili o tym , cieszyli się tym , po jakimś czasie wracali do starego życia….teraz chyba zaczynam to rozumieć. Ja przeżywam to teraz….

Na pielgrzymce zetknęłam się z obrazem, który bardzo mnie zabolał… Sprawił, że czuję się oszukana, zraniona i w tym wszystkim bardzo zagubiona. Mimo wszystko to dobrze, chociaż jest mi ciężko… Cieszę się, że mnie to boli , bo to świadczy o tym, że nie rozumiem tego i uważam to za rodzaj patologii.

Pewne sytuacje uświadomiło mi, ile w znajomościach, które uważam/uważałam za ważne jest fałszu… Po raz kolejny Bóg pokazał , mi jak ważna jest prawda w życiu. Wiem, że sama nie dam rady przez to przejść….Proszę Cię Jezu weź mnie za rękę i prowadź . Nie pozwól mi się cofnąć. Nie pozwól mi uciec.

Wybór należy do mnie…

I żyli długo i szczęśliwie… Tak zazwyczaj kończą bajki lub komedie romantyczne. Słyszy się często jednak, że życie to nie bajka, a miłość z rodem z komedii romantycznych jest nie realna. Moim zdanie dużo w tym racji… Mimo wszystko wierzę w szczęśliwe życie i w prawdziwą miłość . Ja zaczęłam szukać tego u źródła.. , którym jest Bóg

Wózek jest często kojarzony z dramatem i nieszczęściem. Przeszkodą do odnalezienia prawdziwej miłości . Gdy miałam 18 lat zastanawiam nad sprawami damsko- męskimi ponieważ byłam zakochana . Moja mama pokazała mi wtedy, nową perspektywę spojrzenia na moją niepełnosprawności.

Wytłumaczyła mi , że owszem może mi być trudniej znaleźć męża. Na imprezach mogę nie mieć powodzenia , bo facet, który chcę wyrwać laskę na jedną noc raczej nie podejdzie…,ale przecież nie ma czego żałować. Nigdy nie chciałam i nie szukałam takich przygód .

Mogę, więc patrzeć na wózek jak coś co odstrasza mężczyzn lub jak na ochronę przez niedojrzałym chłopcami i złamanym sercem. Wybór należy do mnie…

Bóg jako jedyny potrafi nasze słabości lub ułomność wykorzystać w dobry sposób. Noszę w sobie pragnienie bycia dobrą żoną i matką. Ostatnio przeczytałam , że „Bóg nie daje człowiekowi pragnień, których nie mógłby wypełnić”. Proszę, więc Go codziennie o dobrego męża i uczę się gotować.