Wróciłam myślami do pewnej sceny.
Pewnego razu czekałam aż pewien ksiądz mnie odwiezie. Pomagałam sprzątać i w pewnym momencie spojrzał na mnie i krzyknął: „Spokojnie Asia, nie zapomnę o Tobie!”
Pomyślałam, że tyle razy to słyszałam i okazywały się to puste słowa… , ale jest nieliczną z osób, której jestem skłonna w te słowa uwierzyć, choć jest mężczyzną, a do tego jeszcze KSIĘDZEM.
Kapłan – jaki Ci się wyświetla obraz, gdy słyszysz te słowo?
Ja widzę ludzi, którzy ciągali mój wózek po plaży, pływali ze mną w morzu czy nosili na plecach.
Widzę człowieka, który zabrał mnie na spacer po lesie i porozmawiał ze mną.
Widzę człowieka, który ocierał mi łzy, w momencie gdy inni mężczyźni mnie zawodzili.
Lub przypomina mi się człowiek, który zabiera mnie do sklepu i pyta co bym chciała i spontanicznie mi to kupuje, lub zabiera mnie do kina choć nie mam przy sobie kasy. Itd…
Widzę też księdza , który przynosi mi Boga żywego: w Eucharystii, w spowiedzi, w Adoracji Najświętszego Sakramentu. Boga żywego, bez którego nie umiem normalnie żyć.
Dobrze, że jesteś, człowieku – kapłanie 🙂