Dziwna

Kiedyś  byłam aktywna   towarzyska. Dbałam o relacje  dojąc z siebie  wszystko  co tylko mogłam. Miałam  incjatywę. W wielu miejscach byłam.

 

Potem przerosły mnie ludzkie niezafajne  zachowania  w stosunku mnie .  Zaczęłam  być wśród  ludzi , ale inaczej.  Zaczęłam  się nawracać.  Akceptować  siebie  itp.

 

Śmierć  Jarka  zapoczątkowała  najtrudniejszy  okres w moim życiu. Zmagam się z problemami,  z którymi  trudno wyjść do ludzi. Czasem  nie mam siły na zwykłe codziennie czynności, ale staram się  żyć  jak najlepiej  potrafię.

 

Znikłam. Mało kto się z tego tłumu ludzi o mnie upomniał. Co jakiś czas  dochodziło do mnie , że ludzi mówią o mnie , że stałam się chamska  , dziwna itp.

 

Może jest to prawda , ale mało kto zadał sobie trud , by dowiedzieć się  co się ze mną dzieje…. Wiem jedno nie jestem złą osobą i kto chce to złapie ze mną kontakt.

Kiedyś byłam aktywna , towarzyska. Dbałam o relacje dając z siebie, wszystko co tylko mogłam. Miałam incjatywę. W wielu miejscach byłam.

Potem przerosły mnie ludzkie niezafajne zachowania wobec mnie . Zaczęłam być wśród ludzi , ale inaczej. Zaczęłam się nawracać. Akceptować siebie itp.

Śmierć Jarka zapoczątkowała najtrudniejszy okres w moim życiu. Od tego czasu zmagam się z problemami, z którymi trudno wyjść do ludzi. Czasem nie mam siły na zwykłe codziennie czynności, ale staram się żyć, jak najlepiej potrafię.

Znikłam. Mało kto się z tego tłumu ludzi o mnie upomniał. Co jakiś czas dochodziło do mnie , że ludzi mówią o mnie , że stałam się chamska , dziwna itp.

Może jest to prawda , ale mało kto zadał sobie trud , by dowiedzieć się co się ze mną dzieje…. Wiem jedno nie jestem złą osobą i kto chce to złapie ze mną kontakt.

Autor

druga

Mam na imię Asia. Mam 35 lat .Mieszkam w Elblągu. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce dlatego poruszam się na wózku. Posiadam licencjat z polonistyki i magistra z dziennikarstwa.

Jeden komentarz do “Dziwna”

  1. W młodości człowiek robi wiele rzeczy, które mu karzą lub wmawiają, że to trzeba robić – i czasem wręcz nabiera przekonania, że tak właśnie trzeba. Może po prostu doroślejesz mentalnie i zauważasz, że to wszystko albo nie jest tak ważne, jak twierdzili, albo nie zawsze warto? W sumie ja mam to samo (poza śmiercią kogoś bardzo bliskiego).
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *