Winda

Brałam kiedyś udział w konkursie  piękności  dla dziewczyn  na wózku. Chciałam odnaleźć  swoją kobiecość i zaakceptować  swoją daleką od ideału fizyczność. 

Jak się okazało nie tędy droga. Nie poszło mi i dobrze  wyszło.

Różniłam się od tych dziewczyn , podejściem do  mojego wózka , choroby i życia.

Większość  z nich twierdziła  , że wózek  to TYLKO dodatek , sposób  poruszania , który  nie jest istotny i w niczym nie przeszkadza. Ja mam nieco inne zdanie.

Przypomniałam sobie o tym, jak dwa dni temu ,bez uprzedzenia wyłączyli prąd na klatce na cały dzień.

Nie było światła , nie działała winda , a mieszkam na trzecim piętrze.
Ok – fakt jest taki , że mam teraz trudności  z aktywnościami , ” z pójściem do ludzi” itp. , ale mam miejsce za blokiem,  gdzie  czasem potrafię  pójść  , by posiedzieć  na dworze i pooddychać.

Gdy nie ma prądu,  winda nie działa i właśnie  dlatego , że jeżdzę  na wózku  , jestem wtedy uziemiona. W takich sytuacjach  fakt , że jeżdzę na wózku jest istotny.

Autor

druga

Mam na imię Asia. Mam 34 lat .Mieszkam w Elblągu. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce dlatego poruszam się na wózku. Posiadam licencjat z polonistyki i magistra z dziennikarstwa.

Jeden komentarz do “Winda”

  1. Kiedyś mieliśmy w pracy schodołaz – pojazd gąsienicowy do wożenia ludzi na wózkach po schodach. Wadą jest to, że drugi człowiek musi to obsługiwać, no i pojazd potrzebuje dość dużo miejsca na zawracanie.
    No i w Twoim przypadku byłby używany tylko raz na jakiś czas – zakładam, że winda zwykle jednak działa.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *