Pion

Dostałam  ostatnio  pytanie: Jak rozumiesz swoje trudności psychiczne?

Przez lata zbierało się.  Śmierć  Jarka  wszystko  przyćmiła. Po za tym- przez śmiercią Jarka -rany wydawały się zabliźnione ponieważ  Jarek  dawał naszej rodzinie  bezpieczeństwa , zwłaszcza  te emocjonalne.  Spokój…

Potem pojawiły się poważne problemy zdrowotne.  Ta walkę toczymy od 3 lat.

W międzyczasie  miały miejsce inne niezafajne sytuacje…

Przelało się , upadłam… i pomału pracuję nad tym , żeby złapać pion. Ale to długotrwały proces, trudny proces, który  nie raz wymaga powrotu do dawnych rozdziałów.

Tak też zrobiłam . Podzieliłam się moją perspektywą. Byłam szczera. Pomyślam sobie , że były to dla mnie ważne relacje/ ludzie , dla których  niby ja też byłam ważna…

Przy tej okazji doświadczyłam facebooka jako narzędzia ” kary” . Wyrzucić ze znajomych  i zablokować.

Przykre , ale jeśli to jest cena szczerości  i powrotu do pionu to trudno…

Autor

druga

Mam na imię Asia. Mam 34 lat .Mieszkam w Elblągu. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce dlatego poruszam się na wózku. Posiadam licencjat z polonistyki i magistra z dziennikarstwa.

2 komentarze do “Pion”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *