Wspominałam kiedyś, że piję i lubię tylko zwykłą/ czarną herbatę. Robiąc , którego ranka herbatę w pośpiechu pomyliłam opakowania i dopiero pijąc zorietowałam się, że popełniłam „błąd”.
Tak sobie ostatnio myślę ,o konsekwencjach różnych decyzji : przemyślach i nie , dobrych i złych. Każda jakieś za sobą niesie.
Wiele konsekwencji, z których ciężarem przyszło mi się mierzyć, czy które nadal w pewien sposób muszę nieść , to wynik nie moich decyzji, a jednak wpłynęło lub nawet zmieniło moje życie i na mnie.
Dlatego trzeba uważać z myśleniem : ” To moje życie i tylko moja decyzja. Nikomu nic do tego … ”
Bo z czasem może się okazać, że to nie do końca prawda…