Hmmm… Świat jakby się zatrzymał. Pamiętam już taki moment (chociaż w nieco innej atmosferze). Miałam 15 lat, gdy umarł Święty Jan Paweł II.
Przestrzegamy zasad higieny, powtarzamy „zostań w domu”, zachowujemy się odpowiedzialnie, przy tym dając sobie prawo do oceny innych… Ogranicza to w pewien sposób naszą wolność, ale trudno – tak trzeba.
Lękamy się o swoje bezpieczeństwo i zdrowie. Boimy się śmierci.
A jak patrzymy na to co mówi do nas Bóg?
10 przykazań Bożych… Tak często i świadomie je łamiemy. Nie bojąc się konsekwencji… „Czasem tak trzeba”. A przecież one mają uchronić nasza dusze przed śmiercią.
Teraz mamy „prawdziwy” Wielki Post. Mamy czas… i możliwość „wyjścia na pustynię”. Na ile wierzę w Boga i ufam Mu…?