Gdy jesteśmy dziećmi ,większość decyzji podejmują za nas dorośli, którzy się nami opiekują. Najczęściej nasi rodzice. Już jako dorośli ludzie mamy prawo do podejmowania własnych decyzji, za które powinniśmy brać odpowiedzialność i liczyć się z ich konsekwencjami. Dlatego trzeba do tego dorosnąć. Wiara to łaska, ale to co zrobimy z tą łaską ,to już kwestia naszej decyzji.
Łaskę wiary miałam od zawsze. Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek twierdziła , że Boga nie ma. Owszem, bywały trudne momenty w moim życiu, w których zastanawiałam się czy Bóg istnieje, ale szybko mi to przechodziło . Nigdy też nie trzeba było mnie zmuszać do chodzenia na Mszę Świętą. To wszystko uważam za łaskę.
Gdy dorastałam, zastanawiałam się nad wiarą i nad tym jaką rolę odgrywa w moim życiu. Doszłam do wniosku ,że jest dla mnie bardzo ważna i nie mogłabym z niej zrezygnować. Jednak byłam wtedy jeszcze dzieckiem i w wielu sytuacjach zapominałam o Bogu . Szłam na łatwiznę, by przypodobać się „ światu”. W wielu sytuacjach wstydziłam się przyznać do Boga. Przez ostatnie lata, bywało podobnie . Bardziej bawiłam się w chrześcijaństwo, niż rzeczywiście byłam chrześcijanką.
Na początku tego roku nawróciłam się i w związku z tym podjęłam świadomą decyzję, że chcę iść za Jezusem. Przyjęłam łaskę wiary, która towarzyszyła mi odkąd pamiętam. Staram się o nią dbać i trwać w niej. Ta decyzja pomaga mi wtedy, gdy mam wiele wątpliwości, słabsze dni . Pomaga mi być wierną i trwać konsekwentnie przy Bogu w modlitwie, mimo wszystko…