Wiem , że często te dobre rady , są z troski. Ze strachu , bo mimo że coraz więcej się mówi o depresji i innych tego typu zaburzeniach psychicznych to i tak temat potrafi nas przerosnąć.
Niestety niektórzy bagatelizują ten problem, nabijają się lub uważają za wymysł , który ma kryć np. zwykłe lenistwo…
A później jak dochodzi do jakiejś tragedii , jak ktoś nie wytrzymuje…- to wszyscy są w szoku , śą zdziwieni
Powiem tak rady typu – weź się w garść- osobie w kryzysie przychycznym nie pomoże bo to nie jest zwykły „dół”
A pozytywne myślenie – niestety nie jest receptą ,bo to nie jest zwykły smutek…
Leczenia to żmudna praca . Walka , którą toczy się codziennie ze swoimi chorymy myślami , z ciemnością, która chce byś uwierzył , że twoje życie nie ma sensu
Proces zdrowienia, w którym robisz postępy w swoim tępie, ale często ludzie dookoła tego nie widzą.
Czasem zdarzają się też regresy, które uczysz sìę akceptować, bo paradoksalnie , są elementami zdrowienia.